Jak usunąć kleszcza?

Nie smaruj go masłem! Nie polewaj spirytusem!

Letni spacer w lesie, po łące, a nawet w miejskim parku może skończyć się atakiem kleszcza. Kilkumilimetrowi krwiopijcy są źródłem bardzo niebezpiecznych chorób. Dlatego musimy wiedzieć jak się przed nimi bronić.

Po deszczowych dniach i wcześniejszych upałach, kleszczy jest zatrzęsienie, można je spotkać nawet w niezbyt wysokiej trawie koło domu. Najgroźniej będzie do końca sierpnia, kiedy pasożyty występują w młodocianym stadium tzw. nimfy. Zwabione potem człowieka i wydychanym przez niego powietrzem, wgryzają się w ciało w najmniej spodziewane miejsce. Zazwyczaj tam gdzie skóra jest cienka i dobrze ukrwiona. Ich ugryzienia nawet nie poczujemy, bo wkuwając się, wpuszczają substancję znieczulającą. Potem ssąc naszą krew są wstanie powiększyć swój rozmiar nawet 200 razy.


Jeśli w porę go nie usuniemy kleszcz może zarazić nas niebezpiecznymi chorobami, które w ekstremalnych przypadkach mogą nawet powodować śmierć, lub prowadzić do kalectwa.
- Nie każde jednak ukąszenie kleszcza jest powodem do obaw. W przypadku boreliozy nie więcej niż 10 procent pasożytów powoduje zarażenia u ludzi. Ryzyko odkleszczowego zapalenia mózgu jest jest jeszcze rzadsze – stwierdza dr Jerzy Sieklucki, konsultant wojewódzki do spraw chorób zakaźnych na Podkarpaciu.
Jak podkreślają lekarze, wszystko zależy, jak dużo śliny z bakteriami kleszcz wpuści do rany.   Aby do tego nie dopuścić, należy jak najszybciej, najlepiej w ciągu pierwszych 12 godzin, pozbyć się krwiopijcy. Poniżej podajemy pewne sposoby.

 


Czym może nas zarazić kleszcz?

Najgroźniejszymi ze schorzeń przenoszonych przez kleszcze są odkleszczowe wirusowe zapalenie mózgu i borelioza. Jeśli po kilku dniach od spaceru pojawią się objawy przypominające grypę, którym towarzyszy wysoka gorączka i bóle głowy - możemy podejrzewać, że cierpimy na pierwszą z wymienionych chorób. Zabezpieczyć się przed nią można szczepionką . Natomiast w przypadku boreliozy nie ma na razie takiej ochrony. Jej objawem jest tzw. rumień wędrujący, bardzo charakterystyczna, czerwona plama na skórze, kształtem przypominającym obrączkę. - Zmiana skórna nie jest odczuwalna, nie piecze i nie swędzi. Może się pokazać nawet po dwóch tygodniach od ugryzienia. W przypadku jej wystąpienia, natychmiast należy zgłosić się do lekarza. Boreliozę leczy się antybiotykiem, zwykle kuracja trwa od dwóch tygodni do miesiąca – zaznacza dr Jerzy Sieklucki, ordynator oddziału zakaźnego szpitala w Łańcucie.

Co robić, by nie złapać kleszcza?
- stosować odstraszające kleszcze preparaty (repelenty),
- ubierać się tak, aby odzież zakrywała całe ciało: długie rękawy, długie spodnie, włożone skarpety, kapelusz albo czapka
- unikać jaskrawych kolorów ubrań, które najbardziej przyciągają kleszcze,
- starannie wytrzepać ubranie, najlepiej jeszcze przed wejściem do domu
- po spacerze dokładnie oglądać całe ciało,
- wziąć prysznic i dokładnie umyć się gąbką. Możemy przynieść na sobie nimfy - pierwotne postaci kleszcza, mniejsze od główki szpilki. Na nodze możemy ich mieć nawet kilkadziesiąt.

Jak usunąć kleszcza?

Jeśli zauważymy na ciele kleszcza, pod żadnym pozorem nie wolno go smarować spirytusem, masłem, benzyną, czy czymkolwiek. Kleszcz może wtedy zwymiotować i jeszcze szybciej zarazić nas bakteriami. Nie wolno też nacinać skóry, używać ostrych narzędzi, np. pęset które mogą zmiażdżyć pasożyta, albo go rozczłonkować i pozostawić głowę ze szczypcami w ranie. - Najlepiej umyć dokładnie ręce i przez gazę, jednym ruchem ręki wyciągnąć pasożyta. Jeśli tkwi głęboko w skórze, należy udać się na pogotowie – radzi dr Jerzy Sieklucki. Pomocne mogą być, dostępne w aptekach specjalne strzykawki do odsysania kleszczy. Nie sprawdzą się jednak w miejscach owłosionych, takich jak głowa.