Sesja Rady Gminy Mielec 5.12.2006

Na początku V kadencji chciałbym przedstawić i przedyskutować wycinkowy plan pracy Rady Gminy Mielec na najbliższy, 2007 rok.

I tak:
W zakresie szkolnictwa - jesteśmy przeciwnikami zamykania szkół podstawowych. Chcemy, by szkoła była miejscem, gdzie można aktywnie i pożytecznie spędzać wolny czas po zakończeniu zajęć lekcyjnych. Szkoła musi nie tylko kształcić, ale przede wszystkim wychowywać młodzież na prawych i aktywnych obywateli, zaszczepiać w nich zainteresowania i umożliwiać ich dalszy rozwój. Sale gimnastyczne muszą tętnić życiem w długie zimowe wieczory. Komisja Oświaty, Dyrekcja G.O.K. oraz Dyrektorzy szkół powinni znaleźć sposób na to, by zorganizować młodzież, zagwarantować im opiekę zakładając np. świetlice środowiskowe, wymyśleć koła zainteresowań (taneczne, informatyczne, muzyczne, plastyczne, fotograficzne, sportowe, itp.), a Rada powinna zagwarantować niezbędne środki na ten cel.

Odnośnie inwestycji - pragniemy by były trafne, czytelne, przyczyniające się w sposób istotny do poprawy życia mieszkańców. Muszą wynikać z autentycznych, dobrze rozpoznanych potrzeb. Obsługa inwestycyjna z ramienia U.G. powinna być prowadzona imiennie, fachowo i być dobrze wynagradzana. Nadzór inwestycyjny powinien w sposób szczególny pilnować dobrego wykonania, zgodnego z dokumentacją, jak również dbać o interes finansowy gminy. Konieczne są także rzetelne przeglądy oddanych do użytku inwestycji, tak, aby w okresie gwarancyjnym mogły być usunięte usterki. Kolejna bolączka i często zgłaszany problem przez naszych mieszkańców to drogi. Powinniśmy dokonać przeglądu dróg gminnych i określić szczegółowy zakres oraz kolejność remontów lub budowy nowej nawierzchni bitumicznej, biorąc pod uwagę wielkość natężenia ruchu i stan techniczny. Podobne działanie powinno dotyczyć dróg powiatowych i wojewódzkich. Przegląd tych dróg, dostrzeżone lub zgłoszone przez mieszkańców problemy powinny powodować właściwą reakcję kierowaną do władz odpowiedniego szczebla. Niezbędne działanie powinno dotyczyć chodników szczególnie w miejscowościach o dużym natężeniu ruchu, przy których zlokalizowane są szkoły. Bezpieczeństwo dzieci jest sprawą priorytetową! W budżecie gminy powinny znaleźć się, choćby skromne środki na promocję i reklamę gminy. Podział środków finansowych na O.S.P., Kluby Sportowe, K.G.W. powinien być bardzo czytelny, wynikający z potrzeb i możliwości budżetu. Pragniemy, aby przetargi inwestycyjne nie stawały się przywilejem lecz wynikiem konkurencji technicznej i cenowej. Chcemy wydzielić skromne środki finansowe do dyspozycji Rad Sołeckich w wysokości około 24 - 30.000 zł dla podniesienia rangi, jak również pewnego poczucia się włodarzem wsi. Podział środków wynikałby z ilości mieszkańców. Określone zostałyby cele, na które można byłoby przeznaczyć te środki, jak również sposób ich wydatkowania.

Nie powinniśmy zapominać o rolnikach. Mam tu szczególnie na myśli rynek zbytu, jakim była giełda (plac targowy przy ul. Kilińskiego). Pomysł rozbudowy placu przy wsparciu miasta i okolicznych gmin powinien być kontynuowany do skutku. Posiadane mienie komunalne, a szczególnie ziemia, powinna być szybko uzbrojona i przeznaczona na działki budowlane, które przyniosą w przyszłości efekt w postaci podatków do U.G. Powinniśmy zastanowić się nad dalszym zakupem ziemi z przeznaczeniem na działki budowlane, szczególnie w Woli Chorzelowskiej, Szydłowcu , Rudzie itp. Powinniśmy nadal kontynuować częściowe plany zagospodarowania przestrzennego w miejscowościach, gdzie jest zainteresowanie budownictwem mieszkaniowym i działalnością gospodarczą.

Kolejną, może nie najważniejszą na dzień dzisiejszy, ale perspektywicznie patrząc istotną sprawą, jaką chciałbym poruszyć, to kwestia ekologii. Sygnały odbierane od mieszkańców wskazują z jednej strony na rosnącą świadomość ekologiczną, a z drugiej brak rozwiązań systemowych, zwłaszcza tych zmierzających do „ekologicznego” wychowania młodego pokolenia. Na stronie internetowej U.G. czytamy m. in. o naszej gminie: „Gmina Mielec - jeden z najpiękniejszych, najbardziej malowniczych zakątków powiatu mieleckiego”. Rzeczywiście, nie brakuje pięknych miejsc w naszej Gminie, tyle, że jeszcze nie w pełni zagospodarowanych, wykorzystanych, a co gorsza zaśmieconych i przytrutych. W znacznym stopniu sytuację poprawił wywóz nieczystości stałych, wybudowana w części Gminy kanalizacja, tudzież relatywnie wysoka cena skupu złomu, dzięki czemu częściowo oczyszczone zostały zagajniki, laski, nieużytki, czy brzegi rzek. Ale tylko częściowo, bo opakowania z tworzyw sztucznych, zwłaszcza butelki po napojach, tzw. „pety”, reklamówki są wszechobecne, a stanowią problem większy niż odpady metali, bo czas potrzebny na ich rozłożenie liczony jest w setkach lat. Retorycznie pytam: Czy do urokliwego, ale zaśmieconego zakątka możemy zapraszać gości? Czy możemy w tych warunkach rozwijać rekreację, wypoczynek, turystykę? A takie plany na lata 2007- 2013 przecież mamy. Czy możemy pozwolić sobie na to, by spora część tych odpadów (jak sądzę po zapachu, o tej porze roku łatwo wyczuwalnym), była puszczana „z dymem” i służyła do ogrzewania domów? Może więc czas byłoby pomyśleć w trosce o własne zdrowie i dla wychowania młodzieży, a jest to proces długi, o segregacji odpadów. By było miejsce, centralnie usytuowane, gdzie można byłoby wyrzucić szkło, tworzywa sztuczne, papier (surowce wtórne).

Przechodząc do kolejnej sprawy, chcę podzielić się z Państwem moimi pierwszymi spostrzeżeniami dotyczącymi relacji na linii Radni (w domyśle „nowi Radni”), a pracownicy U.G.. Daje się zauważyć swego rodzaju nieufność, graniczącą z przekonaniem, że jedynym celem radnych jest rozliczanie kogoś lub czegoś, wytykanie jakichś nieprawidłowości. Nie chciałbym, aby wzajemne relacje budowane były na zasadzie nieufności, podejrzeń i domysłów - wprost przeciwnie, moim pragnieniem jest, by współpraca układała się na zasadzie prawdomówności, która rodzi wzajemne zaufanie i zgodę. Prawda obroni się sama. Nasz wielki rodak Jan Paweł II powiedział: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Toteż jakieś nieoficjalne wypowiedzi nie potwierdzone faktami, jak i riposty będące wynikiem zdenerwowania, pozbawione są racji bytu i zamiast łączyć, prowadzić będą do niekorzystnych podziałów, a jak mówi mądre przysłowie: „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje”. Do przeprowadzenia kontroli powołane są właściwe organy, działające wg statutu, planu pracy i dopóki one nie stwierdzą jakichś tam nieprawidłowości, nie widzę podstaw, by tracić czas i energię na rozwiązywanie wirtualnych sporów. Trudno obrażać się także na to, że radni będą dociekać, pytać o wiele rzeczy. Wynika to choćby z faktu, iż ok. 2/3 rady to nowi członkowie, którzy chcieliby zapoznać się z działalnością U.G., jak również z powstałej wśród mieszkańców atmosfery niedomówień, domysłów, braku informacji.

Częstym zarzutem ze strony mieszkańców, jaki przy okazji wyborów dało się słyszeć, był brak przepływu informacji na styku U.G. – obywatel. To jest kolejna sprawa, jaką chciałbym poruszyć. Przynajmniej w sołectwie, które reprezentuję, takie zarzuty padały, że zebrania wiejskie z udziałem P. Wójta organizowane były nader rzadko, nie było okazji ku temu, by mieszkańcy mogli „z pierwszej ręki” dowiedzieć się o ważnych dla swojej miejscowości sprawach, zapytać w interesujących kwestiach, czy też po prostu wyżalić się, powiedzieć co im dokucza i boli. Niewiedza rodzi domysły i jest niekiedy powodem frustracji. Stąd moja propozycja zmierzająca do daleko idącej jawności pracy Rady Gminy. Oczywiście ja wiem, że prace Rady Gminy są jawne, ale wcale nie mam pewności, czy wiedzą o tym obywatele. Zresztą nie to jest istotą rzeczy. Spróbujmy przybliżyć sposób sprawowania władzy naszym mieszkańcom. Proponuję - jest to rzecz do dyskusji oczywiście, byśmy, Wysoka Rado, czasami opuścili gościnne progi U.G., a zorganizowali sesje wyjazdowe, przynajmniej w tych miejscowościach naszej Gminy, gdzie warunki lokalowe pozwalają na odbycie sesji. Pozwoliłoby to nam wszystkim przyjrzeć się z bliska problemom, z którymi borykają się nasi mieszkańcy, jak również razem z nimi cieszyć się ze wspólnych sukcesów. Tworzylibyśmy także przyjazny, pełen zainteresowania wizerunek, że na sprawy każdego zakątka naszej Gminy pragniemy patrzeć z bliska, uczestniczyć w życiu mieszkańców, a nie z dalszej perspektywy Mielca - siedziby U.G. Dalibyśmy także mieszkańcom większą możliwość uczestniczenia, chociaż biernego w pracach Rady Gminy. Proponuję także, by pełny tekst protokołów posiedzeń Rady Gminy publikowany był na stronie internetowej Urzędu.

Lecz najważniejszym zadaniem na dziś i jutro dla Rady i Pana Wójta jest pozyskiwanie odpowiednich środków unijnych, zwłaszcza na budowę kanalizacji po drugiej stronie Wisłoki, jak również budowę dróg i chodników. Nie ukrywam, że sytuacja w naszej Gminie pod tym względem wygląda bardzo niepokojąco. Jak widać, spraw do załatwienia jest wiele i wszystkich od razu na pewno nie załatwimy, ale działając wspólnie i ponad podziałami, krok po kroku możemy - taką mam nadzieje, wiele osiągnąć. Na zakończenie chciałbym prosić Pana Wójta, urzędników Gminy o rzetelna, sumienną obsługę administracyjną naszych mieszkańców. Pracownik urzędu powinien być uczciwy, rzetelny, jawny i otwarty dla ludzi. Myślę, że w zdecydowanej większości przypadków tak właśnie jest. Chodzi o to, by ciągle budować pozytywny, przyjazny obywatelom wizerunek naszej Gminy. Przewodniczących Komisji proszę o opracowanie i złożenie do końca br. planu pracy, celem zatwierdzenia przez Wysoką Radę. Dziękuję i proszę o dyskusję.


Przewodniczący Rady Gminy
w Mielcu
Jan Kołodziej