„Tajemnice zamku” rozwiązane przez DKK w Woli Mieleckiej

Odsłony: 2404

Przy akompaniamencie stukającego w szyby deszczu  i przy filiżance angielskiej herbaty w ostatni piątek października odbyło się kolejne spotkanie DKK. Omawialiśmy nową powieść irlandzkiej pisarki Lucindy Riley, znanej czytelnikom z takich książek, jak „Dziewczyna na klifie” czy chociażby „Dom orchidei”. Krok po kroku zanurzaliśmy się w „Tajemnicach zamku”, którego mury skrywają kilka tragicznych historii.

Znakiem rozpoznawczym pisarki jest tworzenie powieści, w których akcja rozgrywa się równocześnie w dwóch różnych przestrzeniach czasowych. Tak jest również w przypadku omawianej książki. Choć przedstawiona historia jest fikcyjna, to rozgrywa się na tle prawdziwych zdarzeń historycznych,  w czasie drugiej wojny światowej i współcześnie. Przeszłość to okupacja niemiecka we Francji, w której  Constance, agentka brytyjska po wyczerpującym szkoleniu w SOE z dywersji, strzelania, przetrwania na tyłach wroga dostaje misję, której zupełnie się nie spodziewa, a której nie przewidywał żaden z wielu przerobionych wcześniej po wielokroć scenariuszy.  Współczesność,  z główną bohaterką Emilie, która wraz ze śmiercią matki staje się jedyną dziedziczką rodu de la Martinières i dziedziczką rodowego zamku i przylegających do niego winnic.

Na losy jednej, jak i drugiej bohaterki  istotny wpływ mają bracia. W przypadku Constance są to niestety wrogowie w czarnych mundurach SS. Natomiast Emilie odkrywa ciemne sprawki swego świeżo poślubionego męża Sebastiana zaprzyjaźniając się z jego niepełnosprawnym bratem Alexem.

W określonym miejscu i czasie historia zatacza koło, a to, czego była świadkiem Constance ma istotny wpływ na decyzje i poczynania Emilie. Obie tak naprawdę połączy tragiczna postać pięknej Sophie, niewidomej rówieśniczki Constance, zakochanej do szaleństwa w oficerze SS.

„Tajemnice zamku” zawierają historie, w których przeszłość gra ogromną rolę, ujawniane są sekrety, które miały nigdy nie wyjść na światło dzienne. Jest to książka, która zaciekawia i wciąga bez reszty. Porusza ważne tematy takie jak: wojna, miłość, samotność, macierzyństwo czy też niepełnosprawność. Jest to książka, którą się nie czyta, ale chłonie. Powieść, która zaskakuje, onieśmiela, wzrusza, darując przy tym niesamowitą dawkę pozytywnych emocji. Polecam gorąco na długie jesienne wieczory!

Nie zmieniamy tematyki i na kolejnym spotkaniu DKK, które odbędzie się w środę  09.11.2016 o godz. 16:30, omówimy „Szmaragdową tablicę” Carli Montero.

Do zobaczenia!